Jestem dostępna w różnych językach ;P

wtorek, 28 maja 2013

Rozdział 6



Zayn

Wczoraj z Bellą jeszcze długo rozmawiałem o L.A., o koncertach. Siedzieliśmy tak naprawdę długo, aż Issa zasnęła mi w ramionach. Tak słodko wyglądała, zupełnie, jakby nie było tego wypadku… Dobra, ale wróćmy do rzeczywistości. Leżałem teraz sobie wygodnie, Bells spała przytulona do mnie. Nagle usłyszałem jak ktoś, a w zasadzie dwa ktosie weszły do pokoju.
- Patrz, jak oni razem słodko wyglądają!- powiedziała Carly
- No, aż szkoda mi ich budzić…- dodał Hazza, a po chwili usłyszałem charakterystyczny dźwięk dla robienia zdjęć. Nie wytrzymałem!
- Co ty debilu robisz?- wrzasnąłem na Harrego, który trzymał w dłoni Iphona, a przy okazji obudziłem Issę
- No… Yyyy… Eeee… - zaczął się jąkać, aż wyszedł z pokoju
Ja wraz z Bellą położyłem się jeszcze do łóżka.
Po jakiś 5 minutach do pokoju zapukał, a później wszedł Liam i powiedział:
- Chodźcie na śniadanie!- rzucił i wyszedł
- Zayn, wstawaj śpiochu!- krzyknęła Bells
- Nie!- odparłem i przytuliłem ją tak, żeby nie mogła mi się wyrwać.
- Puścisz mnie?- zapytał z uśmiechem
- Noooo, nie wiem…- oznajmiłem
- A jak mogę cię przekonać?- spytała
- Hmmmm…- zamyśliłem się
Ona chciała cmoknąć mnie w policzek, a ja przypadkiem (naprawdę przez przypadek) odwróciłem się i cmoknęła mnie w usta.
- Ej…- zaczęła
- To było niechcący…- oznajmiłem
- OKAY. Wybaczam.-  odarła
Tak bardzo chciałem, żeby było jak dawniej! Brakowało mi jej ciepła, pocałunków i takich błahych rzeczy. Ale wiedziałem, że musze poczekać.
- Wstawaj leniu!- wyrwała mnie z zamyślenia Issa
Wstaliśmy z łóżka i poszliśmy do garderoby.
- Mam wyjść?- zapytałem, gdy ona wybierała sobie rzeczy
- Daj spokój. Wydaje mi się, że skoro mieszkaliśmy razem, to widziałeś mnie nawet bez bielizny.- oznajmiła- Także, spoko zostań.
Zostałem i wybrałem dla siebie biało- czarną bejsbolówkę, biały t- shirt, jasne spodnie i białe conversy.
Bella postawiła na czarną bokserkę, krótkie czarne spodenki w różowe kwiatki i do tego różowe conversy na koturnie.

Bella

Zayn ściągnął t- shirt w którym spał i zastanawiał się, jaką koszulkę włożyć.
- Czemu mi się tak bacznie przyglądasz?- zapytał stojąc do mnie plecami
- Kusisz, Zayn, kusisz…- odparłam, a on odwrócił się do mnie i momentalnie stanął przy mnie.
- Hmmm, mówiłaś coś?- zaczął się ze mną drażnić
- Nie no… ja się już nie opanuję.- oznajmiłam i złączyłam nasze usta w jedność
Z tego pocałunku mogłam wyczytać, że bardzo brakowało mu mojej czułości, bliskości i co najważniejsze miłości.
Gdy oderwaliśmy się od siebie uśmiechnęłam się, a Zayn powiedział:
- Nie żałujesz?
- Nie, to była przemyślan decyzja, a nie chwila słabości. – oznajmiłam
- To dobrze.
Znów pocałował mnie, tym razem bardziej łapczywie i zdecydowanie.
W tym momencie do garderoby weszła Kristen i Niall.
- Oj, to my przyjdziemy później…- powiedziała Kate
Jak odkleiliśmy się z Malikiem od siebie to zaczęliśmy się śmiać, i znowu do garderoby weszła Kris z Horankiem.
- Ej, czy to znaczy, że jesteście razem?- zapytał Blondas
- No… Yyy… Eee…- zaczął się jąkać Zayn
- Tak.- odpowiedziałam
- To gratulacje!- powiedział Głodomór równo z Kate i zaczęli nas przytulać
- Dzięki…
- Wy jesteście jak dwie połówki jabłka, pasujecie do siebie idealnie!- oznajmił Irlandczyk
- Oj Niall, jak ty coś powiesz…- odparłam
- Chcecie im powiedzieć?- zapytała Kris wskazując głową na drzwi
Ja popatrzyłam na Zayn’a a on na mnie i powiedzieliśmy równo:
- Nie!! Na razie!
- OKAY!- powiedzieli, a potem wyszli z pomieszczenia, a potem z pokoju.
- Czyli nie mogę cię całować przy wszystkich?- zapytał ze smutną miną Bad Boy
- Nie. Będziesz musiał jakoś wytrzymać.- oznajmiłam, a on zaczął mnie namiętnie całować- Co ty robisz?- zapytałam gdy na moment przestał mnie całować
- Muszę się tobą nacieszyć!- oznajmił
- OKAY!- tym razem to ja go zaczęłam całować, dopóki do drzwi ktoś nie zapukał
- Proszę!- krzyknęliśmy równo z Zayn’em, gdy oderwaliśmy się od siebie
- Chodźcie na śniadanie!- odkrzyknął Liam i poszedł sobie
- Kocie, wiesz, że masz zajebisty kaloryfer?- zapytałam szeptem
- Wiem kochanie.- odparł i ubrał t- shirt, a na to bluzę.- A ty wiesz, że masz usta stworzone tylko i wyłącznie dla mnie??
- Wiem!- odparłam, a on po raz ostatni pocałował mnie i poszliśmy na śniadanie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz