*na imprezie*
Gdy doszły (razem z Taylorem) na miejsce
imprezy, dziewczyna zobaczyła bardzo okazałą willę, z basenem i ogromnym
ogrodem. Słychać było dochodzącą z niej muzykę.
Elena zadzwoniła dzwonkiem i już po chwili ich oczom ukazała się postać chłopaka. Patrycja była zaszokowana… Gospodarzem domu okazał się być Lokers, który chciał ją zawieźć d szpitala…
Elena zadzwoniła dzwonkiem i już po chwili ich oczom ukazała się postać chłopaka. Patrycja była zaszokowana… Gospodarzem domu okazał się być Lokers, który chciał ją zawieźć d szpitala…
- Cześć Harry!!!- przywitała się Elena z
gospodarzem całusem w policzek.
- Elena, Taylor i ołł good!!! Widzisz, przecież to przeznaczenie!!!- stwierdził Hazza.
- Hej…- odparła skołowana dziewczyna.
- To wy się znacie?- zdziwiła się El.
- Długo by opowiadać…- oznajmił Harreh.
- Mhm.
- Dobra, wchodźcie!- zarządził Nialler, który wyskoczył jak Filip z konopi.
- Elena, Taylor i ołł good!!! Widzisz, przecież to przeznaczenie!!!- stwierdził Hazza.
- Hej…- odparła skołowana dziewczyna.
- To wy się znacie?- zdziwiła się El.
- Długo by opowiadać…- oznajmił Harreh.
- Mhm.
- Dobra, wchodźcie!- zarządził Nialler, który wyskoczył jak Filip z konopi.
Trójka weszła do willi i zaczęła się impreza.
Patrycja poznała Eleanor (dziewczynę Louisa)
i Danielle (dziewczynę Liama), z którymi od razu się zaprzyjaźniła.
*parę godzin później*
- Patrycja, jesteś taka śliczna…- szepnął
Harry, gdy tańczył z brunetką.
- Hazza, ile wypiłeś?- zapytała go dziewczyna.
- Jedno piwo.- oznajmił zgodnie z prawda Loczek.
- Mhm.
- Hazza, ile wypiłeś?- zapytała go dziewczyna.
- Jedno piwo.- oznajmił zgodnie z prawda Loczek.
- Mhm.
Chłopak odwrócił twarz dziewczyny, ta, że
stykali się nosami. Zbliżył się i pocałował Patrycję, a ona odwzajemniła to.
- Zakochałem się w tobie!!- krzyknął, a ona
zamknęła mu usta pocałunkiem.
*cztery lata później*
Byli w Paryżu, jedli romantyczną kolacje na
Wieży Eiffla, gdy loczek klęknął przed dziewczyną i powiedział:
- Ja, Harry Edward Styles kocham cię z całego
serca i mam do ciebie jedno pytanie…- wyciągną pierścionek- Wyjdziesz za mnie?
- Tak, wariacie!- krzyknęła, on założył jej pierścionek na palec i pocałował w usta.
- Moja przyszła Pani Styles!- mruknął jej do ucha.
- Tak, wariacie!- krzyknęła, on założył jej pierścionek na palec i pocałował w usta.
- Moja przyszła Pani Styles!- mruknął jej do ucha.
*pięć lat później*
- Darcy, chodź do nas!- krzyknęła Patrycja do
swojej czteroletniej córeczki.- Tata wrócił!
- Tatuś!- wbiegła do przedpokoju z krzykiem i rzuciła się Harry’emu w objęcia.- Cieszę się, że już wróciłeś z trasy!
- Też się cieszę! Nareszcie sią przy mnie moje dwa skarby- ty Darcy i twoja mama Patrycja!- odparł, przytulił córeczkę i pocałował żonę.
- Tatuś!- wbiegła do przedpokoju z krzykiem i rzuciła się Harry’emu w objęcia.- Cieszę się, że już wróciłeś z trasy!
- Też się cieszę! Nareszcie sią przy mnie moje dwa skarby- ty Darcy i twoja mama Patrycja!- odparł, przytulił córeczkę i pocałował żonę.
Gdy dziewczynka z niego zeszła, rzucił się na
niego ich pies- Śmiałek.
- No tak, o tobie zapomniałem.- stwierdził.-
Poprawka… Moje trzy skarby. Ty Darcy, twoja mama Patrycja i nasz obrońca-
Śmiałek!- powiedział na co wszyscy się zaśmiali.
----------
Przepraszam za wszystkie opóźnienia!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz