Imagin mój i Majonezika XD cz I "striptiz uliczny"

Na wstępie chcę zaznaczyć, że to II lub III częściowy imagin, pisany w szkole na matmie, biologii, polskim lub religii XD A i nie wiemy, czy pojawią sie w nim nasi mężowie ;)

Werka 

Maja

Wiki 

Całkiem niedawno, za budynkami i autostradami żyły sobie dwie przyjaciółki- Maja (Majonez, Majonezik) i Weronika (Werka, Wercik)- nieogary, które śmiały się z byleczego XD. Szły sobie przez park pijąc szejki (walić poprawny polski XD). Werka piła wanikiowego <33, a Maja truskawkowego <33. I tak szły i szły… Nagle Majonezik się potknął i się wywalił, a szejk wylądował na jej niebieskich włosach XD. I znowu napad śmiechu (Wercika i Mai).

- Majka, biedronko cicho!- szepnęła różowowłosa (Werka), bo znowu ludzie się na nie dziwnie patrzyli…
- No hehehe, ale hihihi, bo hułehułehułe…- zaczął się śmiać Majonez.

Weronika też zaczęła się śmiać, jak głupi do sera… XD Tak bardzo się śmiały, że tarzały się po całym chodniku. Po chwili podeszła do nich białowłosa ślicznotka. Zaczęła się im przyglądać i po chwili się z nich jarała!

- Jestem Wiki!- przedstawiła się.
- Maja, ale mów mi Majonez.
- Werka albo Wercik XD.
- Co wy robicie?- zapytała białowłosa.

Obie popatrzyły na siebie i krzyknęły:

- Robimy striptiz uliczny leżąc! XD
- Mogę się przyłączyć??- zapytała.
- Pewnie!
Wiki dołączyła do ich wygłupów, a ludzie zaczęli się na nie dziwnie gapić- z miną o.O…
Dziewczyny stwierdziły, że narobiły sobie już wystarczająco dużo siary, więc poszły do domu Majonezika. Po drodze kupiły Jacka Daniel’sa (parę butelek wykwitnego trunku XD), chipsy, żelki, itp. XD. Zadzwoniły po znajomych, by zrobić dżampreskę (walić poprawny polski).
Po pół godzinie stawili się wszyscy zaproszeni goście (każdy miał zgrzewkę jakiegoś trunku i żelków <33) i zaczęły się dzikie pląsy ;)
Po dwóch godzinach wszyscy byli zachlani w trzy dupy i zaczęli grać w butelkę… CDN!! <
33

a to moja koszulka- jarm się ;))